niedziela, 16 czerwca 2013

Annecy 2013

Zakończony wczoraj Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Annecy jest największą na świecie imprezą w całości poświęconą animacji. W tym roku szczególne miejsce w programie tego wydarzenia zajęły filmy z Polski, która była jego „gościem honorowym”.

Przewodniczącym Jury konkursu krótkometrażowego, bohaterem retrospektywy oraz laureatem Nagrody Specjalnej był nestor polskiej animacji -  Jerzy Kucia, a o laury w pięciu konkursach walczyło osiem polskich filmów. W ramach pokazów specjalnych zaprezentowano także ponad 30 polskich krótkometrażówek.


Zgodnie z tradycją do kultury kraju-gościa nawiązywały także zwiastuny festiwalowe przygotowane przez znakomitą szkołę filmową Gobelins. Pierwszy jest animowaną wariacją na temat legendy o Warsie i Sawie, drugi – przełomowego odkrycia Mikołaja Kopernika.



W pozostałych zwiastunach nawiązania do polskiej kultury są znacznie mniej oczywiste, jeśli w ogóle zamierzone. Czy klip „Seesaw” wyśmiewa polską kłótliwość, „Fancy Family” opisuje tradycyjnie polski model rodziny, a „The Retake” zmagania akurat polskich artystów z władzą? – pozostawiam do państwa interpretacji.




Festiwal otworzyły dwa świetne filmy. Krótkometrażowy „Niebieski parasol” (murowany kandydat do oscarowej nominacji) oraz długo wyczekiwany (12 lat!) „Uniwersytet potworny”. Pełnometrażowy prequel „Potworów i spółki” okazał się być dziełem kompletnym. Jego twórcy wykonali znakomitą pracę na etapie powstawania scenariusza próbując jak najpełniej i wnikliwiej opisać genezę przyjaźni pomiędzy głównymi bohaterami - Jamesem P. "Sulley" Sullivanem i Mikiem Wazowskim. Efekt jest znakomity. Powstał obraz bardzo rozrywkowy, barwny, dynamiczny i emocjonalnie angażujący, jednak nie pozbawiony pogłębionej i wiarygodnej charakterystyki postaci i ich relacji.


Producentka „Uniwerytetu Potwornego” zaprasza widzów festiwalu na projekcję.

Ze względu na zapowiadany od kilku lat remont największego audytorium festiwalu, znajdującego się w centrum Bonlieu – organizatorzy zostali zmuszeni do przeprowadzki. Recepcję dla wszystkich gości, dziennikarzy i studentów umieszczono w namiotach zbudowanych na jednym z centralnych punktów miasta, a pokazy z głównej sali imprezy przeniesiono do specjalnie skonstruowanej na terenie miejskich stajni hali.



Zmiany te, choć zrozumiałe, nie pomogły z pewnością w uniknięciu kilku organizacyjnych wpadek (zwłaszcza jeśli chodzi o punktualność projekcji i ich wersje językowe) i sprawiły, że słynna, gorąca atmosfera na widowni jakby się nieco obniżyła. Oczywiście złożona głównie ze studentów publiczność nie zrezygnowała ze swoich wieloletnich rytuałów (o których szerzej pisałem w ubiegłym roku – Annecy 2012) oraz tworzenia nowych, równie zabawnych i zaskakujących. Pozostaje jednak nadzieja, że generalny remont dotychczasowego centrum festiwalu upłynie sprawnie i już za rok impreza będzie mogła powrócić w progi gościnnego Bonlieu.

Swego miejsca nie zmieniło kino plenerowe. Na polach marsowych położonych nad samym jeziorem co wieczór gromadziły się tysiące ludzi by wspólnie oglądać takie obrazy jak „Krudowie”, „Potwory i spółka”, „Hotel Transylwania” czy polsko-brytyjska „Latająca maszyna”.


W ramach konkursu filmów pełnometrażowych zaprezentowano dziewięć obrazów. Nagrodę główną zdobył  „Rio 2096: A Story of Love and Fury”. Animowana historia Brazylii sięgająca czasów plemiennych, aż po nie tak znowu bliską przyszłość jest w prawdzie miejscami nazbyt łopatologiczna i tendencyjna, ale dzięki ciekawym bohaterom ogląda się ją bez znużenia. Konkurs krótkometrażowy (51 filmów) wygrał obraz „Subconscious Password” - zabawna próba ukazania procesów, jakie zachodzą w ludzkim mózgu gdy ten próbuje przypomnieć sobie imię dawno nie widzianego przyjaciela spotkanego przypadkiem na imprezie. Wśród filmów dyplomowych triumfowała zaś Anita Kwiatkowska-Naqvi ze swoim „Ab ovo” – świetnym, wykonanym w technice animacji plastelinowej filmie odsłaniającym kolejne etapy rozwoju dziecka – w okresie prenatalnym – i wpływu tego procesu na ciało matki.

Annecy to jednak nie tylko festiwal – o czym z resztą dobitnie przypominał przed każdym seansem podstawowy zwiastun imprezy (od trzeciego dnia znany na pamięć i rapowany przez publiczność wspólnie z jego bohaterami)


Organizowane równolegle z projekcjami filmowymi targi MIFA od lat gromadzą profesjonalistów zajmujących się produkcją, sprzedażą i dystrybucją filmów animowanych. Poza odwiedzaniem stoisk poszczególnych firm i instytucji uczestnicy targów mają możliwość udziału w panelach dyskusyjnych prezentacjach i konferencjach.


Pięciodniowe święto animacji w Annecy jest chyba najmilej wspominanym i najczęściej odwiedzanym ponownie festiwalem świata. Niezwykła atmosfera, której, proszę mi wierzyć, nie sposób oddać słowami sprawia, że z tego średniowiecznego alpejskiego miasta (jego historia sięga 1401 roku) za każdym razem wyjeżdża się z uśmiechem na ustach, by z jeszcze większym entuzjazmem powrócić tu za rok.

Bartek Pulcyn


NAGODY

KONKURS PEŁNOMETRAŻOWY

The Cristal for best feature

Rio 2096: A Story of Love and Fury

Reż. Luiz Bolognesi

Special Distinction

My Mommy Is in America and She Met Buffalo Bill

Reż. Marc Boréal, Thibaut Chatel

Audience Award

O Apóstolo

Reż. Fernando Cortizo Rodriguez

KONKURS KRÓTKOMETRAŻOWY

The Cristal for best short

Subconscious Password

Reż. Chris Landreth

Special Jury Award

The Wound

Reż. Anna Budanova

KONKURS FILMÓW DYPLOMOWYCH

Nagroda Głowna

Ab ovo

Reż. Anita Kwiatkowska-Naqvi

Special Jury Award

I Am Tom Moody

Reż. Ainslie Henderson

Special Distinction

Pandy

Reż. Matus Vizar

KONKURS FILMÓW TELEWIZYJNYCH

The Cristal for best TV production

Room on the Broom

Reż. Jan Lachauer, Max Lang


KONKURS FILMÓW UŻYTKOWYCH

The Cristal for best commissioned film

Dumb Ways to Die

Reż. Julian Frost



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz