czwartek, 17 stycznia 2013

„Zło”, reż. Mikael Håfström


recenzja dla tabloidu

Szwedzki reżyser Mikael Håfström znany jest polskim widzom przede wszystkim jako twórca dwóch przerażających horrorów. Jeden z nich to „1408”, film o pisarzu uwięzionym w nawiedzonym pokoju hotelowym. Drugi to „Rytuał”, opowiadający o zmaganiach egzorcystów z odrażającymi, piekielnymi demonami. Jednak kilka lat wcześniej Håfström nakręcił „Zło” – film o największym potworze na tej planecie: człowieku.

O tym, do jakich okrucieństw potrafią posunąć się zwykli ludzie przekonuje się główny bohater, Erik. Katowany przez swego sadystycznego ojczyma wyładowuje swój gniew w szkole, z której zostaje wyrzucony. Jego matka zapisuje go do elitarnej akademii Stjärnsberg, która w rzeczywistości okazuje się piekłem na ziemi – starsi chłopcy, wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję znęcają się nad młodszymi, poniżają ich, a nawet uciekają się do przemocy. Wbrew radom swego przyjaciela Erik nie zamierza kłaść uszu po sobie i iść jak baranek na rzeź. Postanawia walczyć ze swymi oprawcami – dorównując, a nawet przewyższając ich w bezwzględności…


Jedną z największych zalet tego filmu jest szczere i dosadne ukazanie aktów okrucieństwa. Niczego nie upiększając reżyser pokazuje jak obrzydliwe i perfidne potrafi być zło. To sprawia, że nie sposób pozostać obojętnym wobec poruszającego przesłania tego filmu. Ze złem należy bezwzględnie walczyć. Istnieją na to różne sposoby, co zostaje mistrzowsko przedstawione dzięki zaskakującej i pomysłowej fabule.

Jednak nawet najlepsza filmowa historia jest niczym bez ciekawych postaci i utalentowanych aktorów wcielających się w ich role. Na szczęście film Håfströma może się pochwalić wspaniałą obsadą. Andreas Wilson budzi podziw w roli Erika, ukazując siłę, odwagę i determinację tego bohatera. Henrik Lundström jako Pierre, jego przyjaciel, tworzy poczciwą, sympatyczną, a zarazem niezwykle dojrzałą i mądrą postać. Z kolei Gustaf Skarsgård budzi prawdziwe przerażenie i wstręt jako Otto, przywódca szkolnych dręczycieli.


Lektura “Zła” może być dla wielu wstrząsającym, niezapomnianym i dającym do myślenia przeżyciem. Rzadko się zdarza, by powstał film, który tak odważnie i bezkompromisowo podejmuje tak niewygodny temat. Ukazuje całą prawdę i tylko prawdę – nawet jeśli bywa ona przerażająca i trudna do zniesienia – lecz daje także nadzieję. Dopóki istnieją tacy ludzie jak Erik, zło nigdy nie wygra.

Jakub Michalik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz