sobota, 20 października 2012

28. WFF: "Pablo", reż. Richard Goldgewicht

Oto Pablo Ferro 

Chudzielec w wielkich okularach i z imponującą czupryną  zdejmuje z wieszaka jeden z wielu długich czerwonych szalików. Wokół niego pełno bibelotów, zdjęć, filmowych plakatów, pudeł. Przed nami stoi ktoś kogo powinien znać każdy szanujący się kinomaniak. "Dr. Strangelove", "Filadelfia", "Sok z żuka", "Mechaniczna pomarańcza" czy "Faceci w czerni" to tylko niektóre z ponad dziewięćdziesięciu tytułów, które współtworzył. Niestety wiele w jego życiu zdążyło się zmienić. Oto Pablo Ferro, mieszkający w garażu swojego syna.

Zdarzyło ci się, że główną rzeczą, którą zapamiętałeś z filmu była czołówka? Bardzo możliwe, że stworzył ją Pablo. Jego pierwsze napisy początkowe pochodziły z niezapomnianego "Dr. Strangelove" Stanleya Kubricka - ręcznie pisana, podłużna czcionka, "pościelowa" muzyka i tankujące w powietrzu bombowce B52  tworzyły zabawny miks wywołujący seksualne skojarzenia. To był doskonały początek dla filmu w którym cała nuklearna wojna wydawała się obracać wokół seksu. Pablo jako jeden z pierwszych pokazał, że czołówka nie musi być zwykłą, nudną listą nazwisk - może bawić, straszyć, budować klimat filmu i nadawać mu znaczenia.

Oprócz czołówek tworzył także zwiastuny - ten, który zrobił do wspomnianego "Dr. Strangelove" uznaje się za pierwszy nowoczesny trailer - stworzony w ulubionym stylu Pabla, który jeden z wypowiadających się w dokumencie przyjaciół nazwał "stylem karabinu maszynowego" wciąż robi niesamowite wrażenie. 



Dokument Richarda Goldgewichta ogląda się z niezwykłą przyjemnością. Świetnie wykonane kolaże  i animacje uzupełnia radosna kubańska muzyka (Pablo jest z pochodzenia Kubańczykiem). Opowieść podzielona została na rozdziały opatrzone intrygującymi nazwami, czytanymi przez dźwięczny głos narratora, Jeffa Bridgesa np: "Oto bomba", "Oto fajka", "Oto dwie dziewczyny. Czy dwie są lepsze niż jedna?" czy "Oto sauna". Te wydawałoby się losowe wyrazowe zlepki okazują się trafnym odzwierciedleniem kolejnych etapów życia Pablo, życia tak barwnego, że mógłby nim obdzielić kilku ludzi. To także świetna opowieść o kontrkulturze, w której samym środku był Pablo Ferro i o jej upadku. Z wypowiedzi znanych reżyserów, rodziny, dawnych miłości wyłania się człowiek, który był na samym szczycie, jednak o tym, że los bywa kapryśny zapomniał i został z niego strącony.

Pablo powoli wraca do gry - jego pracę mogliśmy zobaczyć ostatnio w "Facetach w czerni 3". Jednak nie jest typem człowieka, który rozpamiętuje swoje sukcesy i chętnie o nich opowiada. Skromny, pogodny zarzuca czerwony szalik i na odchodne z uśmiechem rzuca "Catch you later!".  Miejmy nadzieję, że z "Pablem" uda nam się zobaczyć w polskich kinach. To arcyciekawa, chodząca historia dziesiątej muzy. 

Krystian Buczek

PABLO. DOKUMENT. USA 2012. Reżyseria: Richard Goldgewicht. Czas: 93’

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz