niedziela, 13 października 2013

29. WFF: "Wielkie złe wilki" ("Big Bad Wolves"), reż. Aharon Keshales, Navot Papushado

Słodka zemsta


Tegoroczny Warszawski Festiwal Filmowy pełen jest obrazów o złych ojcach, jeszcze gorszych ojcach, ojcach tyranach, psychopatycznych ojcach i ojcach egoistach. W ten nurt idealnie wpisuje się ojciec sadysta - główny bohater filmu Aharona Keshalesa i Navota Papushado.


Opuszczona hala, mężczyzna przywiązany do krzesła i dwóch osiłków próbujących uzyskać tylko jedną informację – gdzie jest dziewczynka!

Już ta pierwsza scena sugerującą detektywistyczny thriller jest wielką podpuchą twórców. W rzeczywistości poszukiwana dziewczynka zostaje znaleziona martwa już w drugiej sekwencji filmu, brak jest jakichkolwiek innych podejrzanych, a winnym dla całej społeczności jest od początku jeden i ten sam człowiek.

Wątpliwości nie ma także ojciec zamordowanej, który w wątłym i przerażonym nauczycielu widzi seryjnego gwałciciela i zabójcę dzieci. Nie zależy mu jednak na poznaniu prawdy i przeprowadzeniu dochodzenia. Chce dokonać zemsty i odkupić własne winy związane z niedopilnowaniem córki.Porywa podejrzanego mężczyznę, więzi go we własnej piwnicy i rozpoczyna na nim serię drastycznych tortur (dokładnie takich jakich doznało jego dziecko). Pomaga mu były policjant odsunięty od śledztwa, który jako jedyny wraz z upływem czasu zaczyna mieć wątpliwości.

Mimo mrocznej i gęstej fabuły film ten ciężko jest jednoznacznie zdefiniować.
Izraelski duet reżyserski perfekcyjnie żongluje konwencją, gatunkiem i humorem, tworząc dzieło wciągające od pierwszej do ostatniej minuty. Absurd miesza się z makabrą, powaga z żartem, współczucie z przerażeniem. 

Wszystkie składniki w idealnych proporcjach zostały wrzucone do jednego garnka, perfekcyjnie wymieszane i wstawione na 2 godziny do rozgrzanego piekarnika. Wyrósł imponujący i smaczny tort, pozbawiony przewidywalności i zbędnych konserwantów, który zadowoli zarówno smakoszy gatunku, jak i pozostałą publiczność.


I tak o ostatecznym wrażeniu zadecyduje smak, który pozostanie po zakończeniu projekcji.
Czy zemsta była na słodko, czy jednak na gorzko...



Damian Polit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz