niedziela, 27 października 2013

Ojcowie sukcesu 29. WFF!

Pozycja ojca


Na tegorocznym Warszawskim Festiwalu Filmowym został poruszony jeden z najpoważniejszych problemów dzisiejszego społeczeństwa - rodzicielstwo. Bez względu z jakiego kraju pochodził film i jaki gatunek reprezentował, twórcy zwracali uwagę na wątpliwą rolę ojca w wychowywaniu dziecka. 

Ojciec od święta

W „Opuścić Marakesz” mamy do czynienia z najpopularniejszym w dzisiejszym świecie (pełnym rozwodów i rozbitych rodzin) modelem rodziciela. Główny bohater jedzie na wakacje, aby odbudować relacje z zapracowanym i zajętym sobą ojcem. Na światło dzienne wychodzą wzajemne oskarżenia, żale i nieporozumienia, Jak to jednak w tego typu familijnych opowieściach bywa, los poza szczęśliwym zakończeniem i oszałamiającymi pustynnymi widokami pięknego Maroka,  zsyła nam również banał i powtarzalność.

Nie oszukujmy się, że przywrócenie dobrych stosunków po latach rozczarowań i zaniedbań jest tak proste, jak w najnowszym obrazie Caroline Link. Nie jest!


Ojciec despota

Nikt nie chciałby mieć do czynienia (nawet raz do roku) z takim tyranem, jakim jest  ojciec trzydziestoletniej, zamkniętej w sobie Kertu. Reżyser Ilmar Raag w intrygujący sposób przedstawił relację między rodzicem a dzieckiem, powoli odkrywając przed widzami karty tej zawiłej historii.  Z każdą minutą rysa na obrazie nadopiekuńczego taty powiększała się, by pod sam koniec „przeciąć na pół” moralność głównego bohatera.

„Miłość jest ślepa” to nie tylko perfekcyjnie wizualnie zrealizowany obraz posiadający rozbudowaną i wciągającą fabułę. To przede wszystkim opowieść pokazująca jak destrukcyjny wpływ na losy wielu osób może mieć jeden niezrównoważony emocjonalnie człowiek.

Ojciec egoista

Ojciec z filmu „Jestem lepszy od Ciebie” to typowy czterdziestolatek przechodzący kryzys wieku średniego. Frustruje go wszystko dookoła. Żona, która wyjechała i chce ze sobą zabrać dzieci oraz poczucie niedowartościowania i samotności. Zamiast wykorzystać nieobecność małżonki do częstszych kontaktów z dziećmi, celowo nie odbiera telefonu od syna (nie chce aby się niepotrzebnie martwił?!). Woli topić smutki w okolicznych barach szukając kobiety, która odbuduje jego wiarę w samego siebie. 

Najnowszy obraz chilijskiego reżysera Ché Sandovala, to ciekawy portret mężczyzny zagubionego we własnej próżności, dla którego dzieci są tylko niewygodnym balastem utrudniającym codzienną egzystencję.


Ojciec pod wpływem

Niewłaściwe podejście do ojcostwa ma również bohater filmu „Geograf przepił globus”. Ten nietuzinkowy tata swata żonę, którą kocha, ze swoim najlepszym przyjacielem, uczy geografii nie mając żadnych kwalifikacji i popija wódkę z uczniami. Wszystko robi na opak, a widz nie jest w stanie przewidzieć jego następnego kroku. Jest tylko jedna życiowa funkcja, w której bohater jest przewidywalny – opieka nad dzieckiem. Tu zawsze wykaże się nieodpowiedzialnością. Czy zapomni odebrać dziecka z przedszkola? Oczywiście. Czy pozwoli odejść żonie (nie myśląc jak to wpłynie na dziecko)?  Bez zastanowienia.

Budzi jednak ogólną sympatię widza i trudno w nim nie dostrzec doskonałego materiału na imprezowego kumpla i partnera do filozoficznych rozmów przy wódce. 

Ojciec z odzysku

To jeden z najdziwniejszym i zarazem najciekawszych przypadków. Bohater „Raju dla potępionych” (seryjny zabójca), podczas kolejnego rutynowego zlecenia odkrywa przykutego do łóżka, chorego na schizofrenię ojca ofiary. Postanawia zaopiekować się starcem i przejąć tożsamość jego zamordowanego syna. Z czasem zaczyna łączyć ich coraz mocniejsza więź, a widz do końca nie wie, czy schorowany „przybrany” ojciec zna prawdę (akceptuje ją nie mając wyboru), czy jednak widzi w opiekunie swojego nieżyjącego syna.

To właśnie ten wątek wydaje się najciekawszy w tej mrocznej, (czasami przesadnie mrocznej) mozolnie budowanej historii.  

Wszystkich wybranych przeze mnie „tatusiów” łączy nieodpowiedzialność, egoizm i zaspokajanie w pierwszej kolejności własnych potrzeb. Bycie rodzicem to bardzo ciężkie zadanie, do którego nie każdy jest stworzony. Wystarczy jednak odrobina chęci i kreatywności, aby zapewnić dziecku szczęśliwe i beztroskie dorastanie, tak istotne w późniejszym, pełnym problemów dorosłym życiu. 

Damian Polit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz