sobota, 30 czerwca 2012

Złota Piątka - ranking krytyków z pierwszego piętra (odc. 5)

Kinowi palacze


Papieros bywa atrybutem twardziela. Robi z ciebie nonkonformistę i buntownika, który próbuje uciec od szarej rzeczywistości w równie szary obłok dymu. Przy okazji twoja skóra przesiąka zapachem, którego nie powstydziłby się stały, nocny bywalec ławek na Dworcu Centralnym, a twoje płuca zaczynają przypominać spleśniałe znaleziska ze studenckich lodówek. Jednak w kinie nie czujemy zapachu postaci, nie mamy też rentgena w oczach. Z tego powodu palenie często staje się nie tym, co bohaterów zabija, ale czymś, co ich wzmacnia. Oto kilka postaci, które bez papierosa nie byłyby sobą.

  1. Nagi instynkt (1992, Paul Verhoeven)
Odważna, bezpardonowa i wyzwolona femme fatale –właśnie taka jest główna bohaterka „Nagiego instynktu”. Wykreowana przez Sharone Stone postać Catherine Tramell wstrząsnęła masową wyobraźnią. Scena przesłuchania, w której wyemancypowana blondynka pokazuje wszystkie swoje wdzięki, nie traci popularności, chociaż minęło prawie dwadzieścia lat od premiery filmu. Warto zwrócić uwagę na sposób w jaki Catherine wprowadza dym nikotynowy do płuc. Przez chwilę widz może odnieść wrażenie, że atrybutami niezależnej, pewnej siebie kobiety są papierosy i szpikulec do rozłupywania lodu. Niemniej jednak, nie polecam brania przykładu z głównej bohaterki…


  1. Las Vegas Parano (1998, Terry Gilliam)
Obraz wyreżyserowany przez Terry’ego Gilliama wzbudza sporo kontrowersji. Dla jednych jest surrealistycznym snem, traktowanym nie do końca na serio, dla innych na zawsze pozostanie okrutnym, ciężkim do zniesienia koszmarem, w którym brak jakiejkolwiek logiki. Jednak opinie obu stron nie różnią się znacząco, kiedy mowa o Johnnym Deppie i wykreowanej przez niego postaci. Raoul Duke, w piaskowym kapeluszu i wielkich żółtych brylach na nosie, wpatrujący się w ciebie to widok przerażający.  Do tego należy dodać fajkę w ustach, impulsywne ruchy i mix substancji odurzających krążących w żyłach. Straszne, ale także wiarygodne, dzięki Deppowi właśnie. Miało być o papierosach, ale jakie one mają znaczenie w porównaniu do ilości innych uzależniających substancji, które Duke zażywa?...


  1. Buntownik bez powodu (1955, Nicholas Ray)
Jimmy się buntuje i przy okazji urasta do rangi legendy popkultury. Amerykańska młodzież lat 50. i 60. jest pod wrażeniem wizerunku nonkonformisty w dopasowanych jeansach, czerwonej kurtce i z papierosem w dłoni. Jim, a właściwie James Dean, staje się symbolem, dzięki któremu krocie zarabia rynek gadżetów. Co z młodzieżą? Mniej lub bardziej świadomie wykorzystuje ona element wizerunku Deana jakim są papierosy, dla dodania autentyczności swojemu buntowi. Może w dobie kryzysu i przy tendencji do dbania o swoje zdrowie i wygląd, warto byłoby zamienić nikotynę na czerwone kurtki?


  1. Śniadanie u Tiffany’ego (1961, Blake Edwards)
Szczupła, eteryczna brunetka, która zawsze wygląda tak jakby przed chwilą obrabowała butik znanego projektanta. Człowiek zaczyna zastanawiać się gdzie schowała przenośnego stylistę, fryzjera i makijażystkę. To oczywiście Audrey Hepburn jako Holly Golightly. Aktorka przez lata pozostaje wzorem dla wielu kobiet i pokazuje czym jest prawdziwa elegancja. Wizerunkowi osoby, która dobrze wyglądałaby w worku po kartoflach, nie zaszkodzi ani papieros, ani cygaretka.


  1. Tramwaj zwany pożądaniem (1951, Elia Kazan)
Stanley Kowalski to postać, której humor i nastrój zmieniają się jak w kalejdoskopie. Raz jest miły i uczynny, po to by za chwilę wybuchnąć gniewem. Zmiany dotyczą nie tylko charakteru, można również zaobserwować je po stronie wizualnej. Biały, dopasowany podkoszulek i ciało Marlona Brando, do którego do dzisiaj wzdycha pewnie niejedna kobieta kontra częsty widok Stanleya pijącego alkohol, palącego papierosy i grającego w karty z kolegami.


Katarzyna Niedźwiecka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz