wtorek, 15 października 2013

29. WFF: "Młodość" ("Youth"), reż. Tom Shoval

Jakby to zrobił Nicolas Cage?


Na ciemnej sali kinowej, podczas gdy inni widzowie poszukują jeszcze swoich miejsc, bohaterowie filmu Toma Shovala z zapartym tchem śledzą zwiastun „Piekielnej zemsty”, przeładowanego drętwym humorem i absurdalnymi scenami akcji blockbustera z kiczowatym Nicolasem Cage’em w roli głównej. Shaul pracownik multipleksu, na co dzień nosi koszulki z tytułami filmów a ściany jego pokoju zdobią plakaty z największych hollywoodzkich superprodukcji. Jego brat bliźniak Yaki właśnie dostał powołanie do wojska, a teraz w mundurze i z przewieszonym przez ramię karabinem niczym bohater kina akcji dumnie spaceruje ulicami Tel Awiwu. Nic dziwnego, że mając za jedyny materiał poglądowy wysokobudżetowe produkcje z Fabryki Snów, bracia postanawiają wprowadzić w życie scenariusz w iście amerykańskim stylu. Tylko, że bardzo szybko okaże się, że prawdziwe życie ma z filmem niewiele wspólnego.  

   
Shaul i Yaki porywają wracającą ze szkoły dziewczynę. Wszystko po to aby spłacić długi, w które popadła ich rodzina. Grożąc nastolatce śmiercią mają nadzieję uzyskać okup od jej zamożnych rodziców. Ponieważ karabin i dwie kominiarki nie gwarantują powodzenia, ich plan od samego początku zaczyna się sypać. Chłopcy są nieudolni i zupełnie nieprzygotowani. Dość powiedzieć, że swoją ofiarę transportują w biały dzień… zatłoczonym miejskim autobusem. Również po dotarciu do domu i umieszczeniu uprowadzonej w piwnicy nie są w stanie zintensyfikować swoich działań. Rodzina dziewczyny nie odbiera telefonu, a wskazówki zegara zaczynają jakby przyśpieszać. W dodatku trzeba jeszcze pomóc niczego niepodejrzewającym rodzicom w przygotowaniu przyjęcia z okazji powołania dla Yakiego. Dramatyczna historia zamienia się w tragifarsę.  
Shoval po mistrzowsku buduje napięcie, jednocześnie nasycając swoją historię elementami humoru. Obserwując zmagania braci niejednokrotnie wybuchniemy śmiechem, nie zapominając przy tym, że sytuacja jest poważna a uwięziona w piwnicy dziewczyna naprawdę drży o swoje życie. Chociaż nie wiemy o bohaterce zbyt wiele, od samego początku budzi nasze współczucie. Ani trochę nie przeszkadza nam to jednak w sympatyzowaniu z safandułowatymi porywaczami.


Bo bliźniacy to naprawdę dobrzy, kochający swoją rodzinę chłopcy. Do desperackiego czynu pchnęła ich trudna sytuacja materialna, na którą sami nie mieli wpływu. To troska o los najbliższych sprawiła, że byli w stanie zadać cierpienie drugiemu człowiekowi. Shoval nie ocenia swoich bohaterów, nie potępia ich. Pozwala by widz sam odkrył i wytyczył granicę między dobrem i złem. Czasem nie jest to takie proste.      

Łukasz Golus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz