wtorek, 7 maja 2013

MUZYKA BEZ GRANIC


Muzyka to język uniwersalny, transkulturowy i interkontynentalny. W dzisiejszej odsłonie cyklu „W 80 filmów dookoła świata” polecamy filmy muzyczne z różnych zakątków globu, zabierając was w podróż do Demokratycznej Republiki Konga, Rosji, Trynidadu i Tobago oraz Kanady.

Demokratyczna Republika Konga – „Benda Bilili!” (2010), reż. Renaud Barret i Florent de La Tullaye

„Benda Bilili!” to dokument autorstwa Renauda Barreta i Florenta de La Tullaye, twórców specjalizujących się w opowiadaniu o miejskich kulturach Afryki. Film przedstawia historię ludzi, którym muzyka daje wolność zarówno w wymiarze duchowym (jako forma artystycznej ekspresji i eskapizmu), jak i praktycznym (jako realna droga ucieczki od ubóstwa i przestępczości). Co ciekawe, reżyserzy „Benda Bilili!” przyczynili się do nagrania płyty i zorganizowania trasy koncertowej bohaterów filmu – utalentowanych, pełnych optymizmu i determinacji mieszkańców slumsów Kinszasy. „Benda Bilili!” to pochwała nadziei i radości jaką może nieść muzyka w sytuacji skrajnej biedy i nieszczęścia.


Rosja – „Bikiniarze” (2008), reż. Walery Todorowski

Bikiniarze to musicalowa oda do młodości. Walery Todorowski opowiada historię buntowników, którzy czasy stalinowskiego terroru odreagowywali grając na saksofonie i tańcząc boogie. Wolność jaką niósł jazz pozwalała im złapać oddech swobody w kraju przyduszanym butem sowieckiej propagandy. Film pokazuje porażający wizualnie kontrast kolorowego nocnego życia bikiniarzy z biedą i szarzyzną komunistycznej codzienności. „Bikiniarze” to wpadające w ucho melodie, piękne zdjęcia i choreografia sugestywnie oddająca ton piosenek. Film pokazywany był w Polsce na Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi, gdzie o mały włos (koniecznie zaczesany do góry na wodę i cukier) nie wygrał Nagrody Publiczności.


Trynidad i Tobago – „Calypso Rose: The Lioness of the Jungle” (2011), reż. Pascale Obolo
Dokumentalny film drogi Pascale Obolo zabiera nas w podróż do Trynidadu i Tobago, miejsca urodzenia Calypso Rose, legendy karaibskiej muzyki. Towarzysząc piosenkarce w jej międzynarodowej trasie koncertowej, obraz przedstawia podwójną historię Calypso – zarówno samej artystki, jak i gatunku muzycznego, który współtworzyła. Folkowa twórczość Calypso Rose to żywy dowód na to, że prostota może być szczytem wyrafinowania. Teksty utworów artystki opowiadają o jej życiu w sposób bezpośredni i prostolinijny, wyrażając całe spektrum przeżyć, od sensualnej przyjemności po egzystencjalny ból. Choć osobiste doświadczenia Rose nabierają szczególnego znaczenia w kontekście społeczności Trynidadu i Tobago, jej twórczość pozostaje świadectwem na to, że emocje wyrażone językiem muzyki przekraczają granice państw i kultur.

Kanada – „Leonard Cohen: I’m Your Man” (2005), reż. Lian Lunson

W utworach kanadyjskiego muzyka i poety Leonarda Cohena nie ma zbędnych słów. Bard potrafi skracać swoje teksty miesiącami, próbując zostawić tylko to, co niezbędne (np. sławne „Hallelujah” w pierwotnej wersji miało kilkadziesiąt zwrotek). Jego twórczość, jednocześnie liryczna i autoironiczna, konfrontuje się z tematami ostatecznymi, nigdy jednak nie udziela definitywnych odpowiedzi. Dokument „Leonard Cohen: I’m Your Man” to zapis koncertu na cześć twórcy Suzanne, Chelsea Hotel i Who by Fire, podczas którego swoje wersje utworów Cohena zaprezentowali m.in. Bono, Nick Cave czy Rufus Wainwright. Film Lian Lunson to gratka przede wszystkim dla fanów. Dla całej reszty – ciekawy, choć niezbyt pogłębiony portret wybitnego artysty, stanowiący dobry wstęp do bliższego zapoznania się z jego twórczością. „Hallelujah” i do przodu!


Kamil Chrzczonowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz